Strona Główna » Jak zaaranżować taras w stylu hygge?
Skandynawski minimalizm, idący w parze z celebrowaniem codziennych drobnych przyjemności, od kilku sezonów pozostaje jednym z wiodących stylów w aranżacji wnętrz. Znany pod nazwą hygge (odnoszącą się bezpośrednio do duńskiej filozofii szczęścia), buduje atmosferę relaksu, ciepła domowego ogniska i harmonii, dzięki wykorzystaniu łatwo dostępnych środków oraz zmyślnie dobranych akcentów. Sprawdza się zarówno na otwartych letnich werandach, jak i na zabudowanych tarasach czy w zimowych ogrodach, którym w chłodnych miesiącach roku trzeba dopomóc w podtrzymywaniu przytulnego klimatu. W jaki sposób odtworzyć go w swojej wypoczynkowej przestrzeni bez pomocy dekoratora wnętrz? Skorzystaj z kilku poniższych wskazówek, a zrobisz to w kilka chwil!
Taras w stylu hygge powinien przede wszystkim bazować na naturalnych materiałach, takich jak szkło, surowe drewno czy kamień. Jeżeli jednak zdążyliśmy już wznieść konstrukcję w nieco odmiennym duchu, podobny rezultat końcowy pomogą nam osiągnąć meble i akcesoria ze wskazanych tworzyw, do których możemy wówczas dołączyć także wiklinę, technorattan i metal. Co więcej, bardzo istotne jest utrzymanie całości w stonowanej, jasnej kolorystyce. Postawmy na biel, beże i szarości.
W lampkach (najlepiej w postaci papierowych kul albo surowych żarówek zamocowanych na metalowych konstrukcjach z kwietnikami) zamontujmy żarówki o ciepłym żółtym świetle. Jeśli planujemy zawieszenie zasłon albo nakrycie mebli narzutami i obrusami, dobrze będzie rozejrzeć się za charakterystycznymi dla tego stylu nadrukami. Należą do nich ptaki, renifery, rowery, litery, gwiazdki i geometryczne figury. Pamiętaj jednak, by nie przesadzić z nadmiarem ozdobników – hygge to poza przytulnością także umiar.
Nieodłącznym elementem skandynawskiego tarasu bądź werandy są ponadto żywe rośliny. Mogą to być iglaki poustawiane na podłodze w niewielkich donicach, pojedyncze liście monstery pozatykane w przezroczystym wazonie, skrzydłokwiat na stoliku albo roślina o rozłożystych liściach zawieszona pod sufitem w rogu pomieszczenia.
W bardziej ekstrawaganckiej wersji doskonale spiszą się zaś tymczasowe kompozycje ze świeżych warzyw lub owoców. Duńczycy chętnie eksponują jabłka oraz cytryny poukładane w stosik w szklanych misach. Po dachu tarasu mogą za to piąć się bluszcze lub inne pnącza, które będą stanowić dodatkową naturalną dekorację.
Kluczową kwestią w aranżacji wnętrz utrzymanych w klimacie hygge są wygodne meble z naturalnych tworzyw. Doskonale sprawdzą się tu szerokie ławki wykonane z palet, przykryte materacami i materiałami o sweterkowej fakturze, bujane fotele z wikliny, lniane hamaki, miękkie pikowane pufy, wygodne stołki o barankowej powierzchni, fotele obite skórą lub futrzaną tapicerką oraz leżanki.
Taras w stylu hygge powinien być wzbogacony o poduszki w pastelowych odcieniach bądź opatrzone hasłami wykonanymi metodą sitodruku i wyposażone w koc (na przykład z wełny czesankowej), tak aby w razie potrzeby można się było okryć. W cenie są także puchate dywaniki z gęstym włosiem, porozkładane pod meblami. Chodzi o to, by domownikom i gościom przebywającym na tarasie było na tyle sielsko i komfortowo, by nie mieli ochoty opuszczać zajmowanych foteli przez długie godziny.
Jeśli planujemy spędzać na swoim tarasie gwarne wieczory w gronie rodziny czy przyjaciół, poza lampkami koniecznie zdecydujmy się na pięknie pachnące świece i lampiony.
Postarajmy się znaleźć takie, które zostały ulane z naturalnego wosku (pszczelego lub sojowego), o zapachach inspirowanych przyrodą, na przykład solą morską, mirrą, miodem, drzewem sandałowym czy różami. Jeśli korzystamy z tealightów trzeba powkładać je do dużych słoików i szklanych latarenek. Duńczycy chętnie sięgają też po choinkowe lampki, niezależnie od pory roku czy okazji. Z tej tradycji również możemy skorzystać, pod warunkiem, że wybierzemy światełka w białym, ciepłym odcieniu. Te drobne owińmy wokół balustrady, wrzućmy do ozdobnej butli albo ułóżmy na wiązce gałązek stojącej w wazonie. Duże – na przykład cotton ballsy – wystarczy zawiesić nad stołem, rozłożyć bezpośrednio na pomocniczym mebelku lub wrzucić do wysokiego wazonu o szerokiej średnicy. Chodzi bowiem nie tyle o rozświetlenie wypoczynkowej przestrzeni, ile o wizualne dodanie jej ciepła.
A kiedy zadbamy już o wszystkie detale wystroju, skupmy się na uraczeniu gości i domowników pysznymi przekąskami, które są nieodłącznym elementem hygge. Serwujmy gorącą czekoladę z gwiazdkami anyżu i laskami cynamonu wystającymi z kubka, częstujmy domowym ciastem i specjalnościami kuchni gospodarzy. Korzystajmy z niezwykłej atmosfery, jaką udało się nam zbudować i dzielmy się nią z najbliższymi nam osobami!